Fajne czasy.
Pełen luz, wyzwolenie, bunt, afirmacja życia… takie chyba były lata 70. Jak to było faktycznie? Nie wiem, bo moi rodzicie jeszcze się nie znali 🙂 Pozostaje poczytać o „kolorowych” czasach Edwarda Gierka. W Polsce to narodziny Pewexów, bonów towarowych i złote czasy dla DOLLARÓW $. Muzycznie rozkręca się elita – mega strar’s m.in: The Beatles, Bob Dylan, The Rolling Stones, Deep Purple, Led Zeppelin. Do dziś z przyjemnością wielu z nas słucha tamtejszych nut 🙂 W temacie mody to styl hippe, luźne, lekkie fasony, kolorowe tkaniny, kwieciste chusty. Dżins staje się bardzo popularny, lata wcześniej z tej tkaniny szyto tylko ubrania robocze. Ciekawostka – dopiero od lat 70tych kobiety mogą oficjalnie nosić spodnie. Ówczesne fashionistki zaczynją nosić dżinsy z szerokimi nogawami u dołu („dzwony” ) połączone z fajnymi koszulami hippe, na nogach wysokie koturny, bądź szybkie trampeczki. Zazdroszczę tamtej codzienności, swobody, zabawy, bujaniu w chmurach – abstrahując od używek umilającym życiowe „fruwanie”. 🙂
Wykorzystując moment powrotu dzwonów, zakupiłam ów spodnie w Mango, połączyłam je z białym i luźnym tshirtem, na nogach mam wysokie koturny, a na wierzch włożyłam krótki szarny sweterk: